Ostatnio ukazuje się coraz więcej badań naukowych potwierdzających szerokie spektrum działania witaminy D. Oprócz znanej roli w utrzymywaniu silnych i zdrowych kości, okazuje się że ma ona także działanie przeciwzapalne, stymulujące układ odpornościowy, układ krążenia, system nerwowy. Badania te stwierdzają również powszechny niedobór tej witaminy, zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych i na naszych szerokościach geograficznych. Dlaczego jest ona tak ważna i jaki ma wpływ na wiele chorób?

W skórze - pod wpływem promieni słonecznych pochodna cholesterolu, dehydrocholesterol - ulega przekształceniu w prewitaminę a następnie w witaminę D. Prawie całe nasze zapotrzebowanie na tę witaminę jest pokryte witaminą D pochodzącą z biosyntezy w skórze a tylko w niewielkim stopniu pochodzi ze spożytych pokarmów (olejów rybnych, ryb morskich, wątróbki, jaj, pełnotłustego nabiału).

Jedną z najważniejszych ról witaminy D jest utrzymywanie poziomu wapnia i fosforu, zwiększenie ich wchłaniania i zapobieganie ich utraty z moczem. Ma to istotne znaczenie dla zdrowia kośćca, zębów. Witamina D zapobiega krzywicy, zapewnia zdrowe zęby i szkielet. Najnowsze badania stwierdzają że witamina D odgrywa też ważną rolę w przypadku innych schorzeń.

Amerykańscy naukowcy uważają, że niski poziom witaminy D wiąże się z ryzykiem wystąpienia alergii u dzieci. Grupa badaczy z uczelni medycznej w Nowym Jorku porównała próbki krwi ponad 3100 dzieci oraz 3400 dorosłych i wrażliwość na 17 różnych alergenów (np. jaja kurze, orzeszki ziemne, pyłki). Stwierdzono, iż w przypadku dorosłych nie istnieje powiązanie między poziomem witaminy D w organizmie a alergią, natomiast w przypadku dzieci, te z niskim poziomem okazały się być wrażliwe na średnio 11 z 17 alergenów. Dzieci, u których witamina D była w ilościach poniżej 15 nanogramów na mililitr (co było progiem wyznaczającym deficyt), miały 240% razy większe ryzyko alergii, a co się z tym często wiąże także i astmy.

Witamina D ma również wpływ na zachorowalność na stwardnienie rozsiane (SM). W tym przypadku naukowcy z różnych ośrodków świata są zgodni: ludzie mieszkający na terenach północnej Europy, a zwłaszcza tam gdzie promieniowanie słoneczne jest niewystarczające do syntezy witaminy D, są w grupie ryzyka zachorowania na SM. Badacze z Oksfordu stwierdzili, iż najważniejszy czynnik środowiskowy mający wpływ na zachorowalność na tę chorobę czyli witamina D oraz najważniejsza sekwencja DNA (oczywiście mająca wpływ na SM) są ze sobą bezpośrednio powiązane. Uważa się, że niedobór witaminy D u matek nawet we wcześniejszych pokoleniach może prowadzić do zmian DNA a tym samym ryzyka MS u dzieci, wnuków. Również Australijscy naukowcy potwierdzają ścisłą korelację między niedoborem słońca a nawet pojawieniem się pierwszych symptomów choroby.

Niedobory tego ważnego składnika stwierdzono również u chorych na raka. Amerykańscy onkolodzy zbadali poziom witaminy D i jednoznacznie stwierdzili, że ponad trzy czwarte pacjentów klinik onkologicznych ma jej niedobór, a im jest on większy tym bardziej zaawansowany jest nowotwór. A najbardziej zaskakujące z ostatnich doniesień medycznych jest to, że witamina D może zmniejszyć również ryzyko zachorowania na cukrzycę!

Zadbajmy więc o codzienną dawkę naturalnej witaminy D a zimą o jej suplementację!