Choć zgodnie z nazwą, łokieć tenisisty powinien doskwierać osobom regularnie grającym w tenisa ziemnego, to schorzenie to często dokucza również uprawiającym inne dyscypliny (np. golfistom) a także tym, którzy ze sportem nie mają zbyt wiele wspólnego. Tę przykrą dolegliwość może bowiem powodować również praca w zawodzie wymagającym częstych ruchów nadgarstka (np. kierowcy albo mechanika), czy nawet… długotrwałego siedzenia przy biurku.

Jak widać, bezpośrednią przyczyną „łokcia tenisisty” jest przeciążenie okolic nadgarstka, co z kolei nadwyręża staw łokciowy i zaczepione wokół niego mięśnie, powodując stan zapalny lub zmiany degeneracyjne.

Podejrzewać u siebie „łokieć tenisisty” możemy, kiedy odczuwamy ból po bocznej stronie stawu łokciowego, okolice łokcia są tkliwe na dotyk, a ból nasila się podczas ruchów nadgarstkiem i uniemożliwia proste czynności, takie jak powitanie przez podanie dłoni czy podniesienie kubka z napojem.

Dolegliwości tego typu powinny skłonić chorego do wizyty u ortopedy, który przeprowadzi szczegółowy wywiad, testy sprawnościowe łokcia oraz w razie potrzeby zleci dodatkowe badania diagnostyczne (USG, RTG). W zależności od zaawansowania schorzenia zaleci również odpowiednie leczenie.

Najczęściej by pozbyć się tej dolegliwości wystarczy wyeliminować ze swojego trybu życia przyczynę schorzenia – zrezygnować na jakiś czas ze sportu lub w miarę możliwości ograniczyć inne czynności powodujące ból. Pomóc może też przyjmowanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Jeżeli dolegliwości nie ustaną, lekarz najprawdopodobniej zaleci fizjoterapię, zastrzyki sterydowe lub – w ostateczności – zabieg chirurgiczny.

Najlepiej jednak, jak w większości przypadków, zapobiegać temu schorzeniu, niż je leczyć. Rozpoczynając uprawianie sportów takich jak tenis czy golf, warto skorzystać z porady specjalisty, który, ucząc nas właściwej techniki, zniweluje ryzyko nadmiernego obciążenia stawu łokciowego (i innych). Zadbajmy też o właściwie ułożenie rąk podczas codziennych czynności, takich jak pisanie na klawiaturze czy majsterkowanie. Możemy też regularnie wykonywać proste ćwiczenia rozluźniające całe ramię, takie jak popularne „wkręcanie żarówek”.